Prolog…
Świat
technologii, to era, w której ludzie żyli wiecznie. W tym świecie, nic się nie
niszczyło, a ludzie zapomnieli już dawno, co to jest bóg. Nieliczni, rzadko się
zdarzało, żeby ludzie umierali, ale zdarzały się już takie przypadki. Nowa era
dla świata, nazywała się również czasami bezpłodności, a młode dziewczyny
przestawały po prostu rodzić dzieci, z braku potrzeby. Teraz ludzie zaczęli
kupować swoje „dzieci”.
Podobno mówi się, że każda opowieść ma swój początek
oraz zakończenie. I jedno i drugie może być prawdą. Nazywam się… Bill Kaulitz.
Z reguły nie jestem taki blady, ale z reguły nie jestem też w śpiączce. Ten
chłopak siedzący na krześle, tak ten z czarnymi włosami, splecionymi we
warkoczę. To Tom… Humanoid, którego sam stworzyłem, a teraz go opuszczę. Na
całym świecie, ma tylko mnie… A więc będzie bardzo samotny, gdy mnie zabraknie.
Chciałbym móc z nim ostatni raz porozmawiać, powiedzieć mu, że wszystko będzie
już dobrze… Że wszystko się ułoży. To było oczywiście jednak kłamstwo. Mógłbym
mu powiedzieć jedynie „żegnaj”..
Chodź leże w tym łóżku, ale mówię stąd. To się chyba
nazywa „przejście pomiędzy światami”, lub po prostu przebywaniem poza własnym
ciałem… Nie wiem czy ktokolwiek mnie słyszy… Jednak ostatnio udało mi się
„skontaktować” z kilkoma osobami z poza grobu, więc czy warto spróbować? Nie
wiem… Ale wiem jedno. On musi mnie usłyszeć…
Jeśli mnie słyszysz, to słuchaj uważnie… To bardzo,
bardzo ważne… Być może będzie to najważniejsza sprawa w historii. Musisz mi
wybaczyć, ale zacznę tą historię od pewnego frazesu…
A zaczęło się to w tedy, gdy…
…******…
"Z reguły nie jestem taki blady, ale z reguły nie jestem też w śpiączce. "
OdpowiedzUsuń- rozwaliło mnie to i to o tak późnej porze...
Niezły blog i... zajebisty nick masz ;-)