Las bez powrotu… [0/5]
W ponad stuletnim lesie o nazwie Thüringer Wald*, panowała grobowa cisza. Las był przerażającą imitacją ciemnego, upiornego miejsca. Nienaturalnie powyginane gałęzie, które sprawiały wrażenie, wielkich rąk, zmienionych w drzewa, a ich korony, wołające, błagające o pomoc ludzi. Szedł tam wówczas młody chłopiec, który bawił się w chowanego z przyjaciółmi. Ukrył się wówczas w koronach drzew. Jak się później okazało nie wrócił, a las nazwano przeklętym.
W ponad stuletnim lesie o nazwie Thüringer Wald*, panowała grobowa cisza. Las był przerażającą imitacją ciemnego, upiornego miejsca. Nienaturalnie powyginane gałęzie, które sprawiały wrażenie, wielkich rąk, zmienionych w drzewa, a ich korony, wołające, błagające o pomoc ludzi. Szedł tam wówczas młody chłopiec, który bawił się w chowanego z przyjaciółmi. Ukrył się wówczas w koronach drzew. Jak się później okazało nie wrócił, a las nazwano przeklętym.
Jednak lata mijają, a ludzie zapominają.
Co jakiś czas tylko znajdował się śmiałek, który wchodził do lasu, ale już z
niego nie wracał. Nikt nie wiedział, co było tego przyczyną.
Jedni mówili, że to przez robotników,
którzy chcieli wyciąć ten cudowny, wówczas las, a drudzy, mówili, że to klątwa.
Ci, co myśleli o klątwie mieli rację.
Podobno, bardzo dawno temu, jakiś
mężczyzna był zakochany, ze wzajemnością. Pewnego dnia, mężczyzna nie wrócił do
domu, na kolację. Okazało się, że został wcielony do wojska siłą, a dwa
tygodnie później został rozstrzelany, w bardzo brutalny sposób. Kobieta,
wówczas płakała tak długo, aż nie wytraciła wszystkich łez. Podobno zabiła się
pod jezdnym z drew*, które rosło nieopodal domu, ówcześnie wyrywszy sztyletem
napis, na nim: „Życie nie powinno wiązać się z miłością..”.
…******…
…******…
Thüringer Wald* – Niemiecki las, gdzie dzieje się akcja. Oczywiście nie jest to prawdziwy las.
Drew* – Chodziło mi tu o drzewo.
Ok... O.O
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że mnie przeraziłaś.
A to źle, bardzo źle, bo się u mnie przed chwilą błyskało o.o
Ostatni akapit był wręcz... zmuszający do przytulenia się do czegoś xD
Jeśli aspirujesz na miano kogoś kto pisze świetne horrory... to tak, jesteś na dobrej drodze o.O
Zaczynam się bać, co będzie dalej o.O
A ja sie nie boję :D Pauliny mają tendencję do przetrwania takich masakr hahaha xD
OdpowiedzUsuńNo, heeej... Ja się tak nie bawię. Przeczytałam i przerwałaś w takim momencie. to nie fair.
OdpowiedzUsuńFajnie że potrafisz wzbudzić tajemnicę i atmosferę strachu...:) Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńGratuluję świetnego pomysłu xD
Pozdrawiam cieplutko i życzę weny:)