Dzień: 1. – Dzień jak co dzień..
Bill
obudził się rano i ruszył do łazienki, by się umyć. Po wykonaniu tej czynności ruszył nagi do pokoju. Był Ś-L-I-C-Z-N-Y..
Bill nie był przystojny, Bill był po prostu śliczny. Wziął sobie kanapkę z
serem i sałatą i zerknął na zegarek. Była 10:15. Oh, niee! Zaraz się spóźni.
Bill westchnął wziął swoją torbę i pobiegł do garażu. Tak… Bill sprzedał dom
matki i całkiem nie źle na tym zarobił.
Chłopak
przejrzał szybko się w przednim lusterku. Po prawił sobie jeszcze make-up i ruszył
do agencji dla modeli. Tak… Bill był jednym z modeli, który naprawdę czerpał z
tego niesamowite znajomości oraz zyski. Dwudziestolatek odpalił samochód i
ruszył przed siebie.
***
W
ciemnym pokoju było ciemno. Po prawej stronie, od wejścia stało wielkie,
zrobione z mahoniowego drewna łoże. Tak! To nie było łóżko to było łoże. Zostało
ono idealnie zasłane przez stojącego przed nim mężczyznę ubranego w ciemny
garnitur. W dłoniach dzierżył on walizkę z pieniędzmi. Po chwili z łazienki
wyszedł chłopak mnie, więcej wyglądał na dwadzieścia lat. Obok łóżka było
wejście właśnie do łazienki. Tuż przy nim była ciemna sofa, zaś naprzeciwko
drzwi i duże okno. To wszystko wychodziło na ogromny balkon.
- Skończyłeś?
- Kilka
godzin temu…
- Jak
zawsze przed czasem. – Uśmiechnął się lekko mężczyzna. – Gdzie jest?
- Domyśl
się…
- Dobrze,
twoje pieniądze – Walizka wylądowała na idealnie usłanym łóżku. Chłopak się
skrzywił i poprawił łóżko. – Słuchaj… Masz kolejne zlecenie.
- Jakie?
– Zapytał chłopak, poprawiając czarne warkocze.
- Łap…
– Warkoczykowaty złapał teczkę i zaczął ją przeglądać z uwagą.
- Mhm…
Zrobię to… – Przyjrzał się zdjęciu chłopaka. Czarne dredy opadały mu na ramiona,
a usta, układały się w słodki uśmiech. Odcień miały rubinowe. – Będę modelem… -
Zaśmiał się cicho.
***
Bill
oparł głowę o dłonie i westchnął cicho. Właśnie czekał na wybór zdjęć. Jego koleżanka
zrobiła mu kawę, którą właśnie wypił.
Bill czuł się dziwnie. Wydawało mu się, że ktoś się na niego perfidnie
gapi, ale był sam.
- Jestem
paranoikiem… – Jęknął cicho i oparł głowę na ręce. Po chwili ktoś wszedł do pokoju,
wysoki ciemnooki facet z blond włosami.
- Cześć szukam szefa.. – Bill przyjrzał mu się i machnął
ręką, patrząc na zegar. Śpieszył się. W końcu musiał jeszcze wyjść z psem, psia
mać. – W jakiej sprawie?
- W sprawie pracy…
…******…
Odpowiedzi na pytania:
Kaoru:
Tamtego opka nie będzie puki nie dostanę czterech komci!!
Do wszystkich:
Jeżeli nie dostanę pod tym rozdziałem, co najmniej 4 komentarzy to nie będzie również tego opka ;]..
Mam pytanie chcecie jakieś jeszcze opko?
Zaczęłam pisać "Opętanie".
Pozdrawiam.. Kushina..
**************
Specjalnie czekałam na tę godzinę :))!!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO TOM, BILL!!!
HAPPY BIRTHDAY, BILL, TOM!!
To niesamowite ile ludzi was kocha!
Chciałam wam życzyć wszystkiego najlepszego.. Zdrowia, szczęścia, żebyście w końcu wydali kolejną płytę i tyle samo sprzedaży... Chociaż nie!! Dużo więcej niż kiedykolwiek!! ^.^.. I chodź wiem, że tego nie przeczytacie to chcę wam powiedzieć, że kocham was i kochać będę zawsze! =D!!
Wow! Hahaha! Kiedy CD?
OdpowiedzUsuńTo jest piękne pozdrawia
Anegel_Sansenow....
Cudowne! Kiedy CD?.xD
OdpowiedzUsuńKarolcia.. (Kat)!
PS. Kiedy zaczniesz pisać bloga o mnie i oDavidzie?.xD
To jest boski xD Dawaj nowa note xD!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sabina-san
Lambo-san pozdrawia :D Nie moge sie doczekac następnego *.* jkdgsdrkkkgdrooawgoreiegn snfu
OdpowiedzUsuń